Myślisz, że buty nie wyrażają naszej osobowości? Mylisz się! Tak naprawdę możemy wiele o sobie się dowiedzieć po prostu patrząc na to, co mamy na swoich stopach.
Cóż… Niektórzy rodzą się wspaniali, a niektórzy osiągają swoją wielkość dopiero poprzez noszenie dobrych kicksów - ale oczywiście i tak nie wszyscy. Co ciekawe, te stworzone na każdą okazję buty - czyli sneakersy - mówią o nas bardzo, ale to bardzo wiele. A więc moi mili, sprawdźmy co tam mamy właśnie na nogach!.
Od podstawowych kicksów New Balance czy Reebok, poprzez drogie buty Air Jordan - każdy but opowiada pewną historię. Zobaczmy, co mają do powiedzenia Twoje buty.
Klasyczne modele Nike
Jeśli nie możesz dokładnie określić, dlaczego jesteś lojalny wobec butów Nike, ale ich legendarna nazwa jest wystarczającym powodem do kupna kolejnej ich pary - nie jesteś sam. Co więcej, jesteśmy już przekonani, że stawiając na styl i design tych butów masz poczucie, że wykonujesz swój obowiązek wobec ulicznej mody.No tak - Just Do It!
Czy często nie wiesz, gdzie nosić swoje buty Nike? Nie masz pojęcia, czy posiadany model jest w porządku tylko na siłownię i do biegania czy też możesz go swobodnie nosić na przykład do szkoły czy pracy? Z jednej strony czujesz się odpowiedzialny za swoje buty i uważasz się za fana marki Nike ale nawet nie wiesz jakie modele wyszły w tym sezonie?
Tymczasem nieustannie marzysz o stosowaniu motta “Just Do It” w wielu dziedzinach swojego życia. Niestety jak dotąd opanowałeś jedynie sztukę prześladowania dziewczyn na Instagramie? To żarcik ;-) Zasadniczo zawsze pragniesz czerpać z życia pełnymi garściami. Nie martw się, osiągniesz to, kolego.
Buty Sk8
Nosisz tylko i wyłącznie Vansy albo Nike Stefan Janoski? Zgadujemy: Jesteś ubranym w bluzę z kapturem ziomeczkiem lub starszym już koleżką, który obejmuje swoją deskę mocniej i bardziej namiętnie niż własną dziewczynę? Nie jeździsz jednak często, albo i wcale, ale wciąż kupujesz tylko i wyłącznie buty do jazdy na deskorolce - po prostu dla ich zrelaksowanego stylu, trwałości i super wygody.
Aby dopasować swoje buty do jazdy na deskorolce do odzieży, stawiasz na czarne, obcisłe dżinsy z metką Skinny Fit. W rzeczywistości w ogóle często nosisz czarny kolor. Może to być Twój emocjonalny identyfikator, a więc za każdym razem, gdy czujesz, że jesteś otoczony stresem, polegasz na swoich cynicznych czarnych szatach, by odłączyć się od świata i zniknąć we własnej bajce. Prawdopodobnie masz lub miałeś też kolczyki, z których wiele zostało usuniętych, abyś mógł rywalizować o etat w korpo z dzisiejszą siłą roboczą. Niestety teraz pozostały Ci tylko niezgrabne dziurki w uszach. I chociaż są ledwo widoczne, to wiesz, że nic już nie wypełni tych dziur stworzonych przez szalone etapy Twojego życia. Żeby wymienić tylko kilka: zmarnowane lato na graniu w Pokemon Go czy sezon na Helu, podczas gdy nie było ani jednego dnia z wiatrem do nauki kite’a... Obecnie gardzisz nadmiernie animowanymi emoji i młodzieżą, która je nadużywa.
Stare dobre buty Converse
Klasyczne i niezawodne. Twoje buty Converse są ponadczasowy i bardzo podobne do Ciebie. Masz w szafie koszulkę z dekoltem w każdym kolorze i co najmniej trzy identyczne szare - bo jesteś taki praktyczny.
Conversy mówią o Tobie również, że nie pracujesz w branży bezpośrednio związanej z twoim wykształceniem. To tak jak studenci polibudy, którzy decydują się jeździć Uberem. Idziesz własną ścieżka piernicząc konwenanse - i super!
Doceniasz wygodny strój, ale niekoniecznie jest to on w Twoim przypadku kreatywny. Odkąd odbyłeś kurs na Uniwersytecie o współczesnych artystach, myślisz, że jesteś następnym, obiecującym krytykiem sztuki. To niestety błędne myślenie. Jedzenie w barze mlecznym zamiast w modnym sushi nie sprawia, że jesteś prawdziwym nonkonformistą. Co więcej jednak, w drodze do takich miejsc słuchasz na słuchawkach muzyki, której nikt nie zna. Oprócz tych tysięcy ludzi, którzy też byli w tym roku na Woodstocku.
W tajemnicy jednak dostaniesz małych zawrotów głowy, gdy tylko usłyszysz muzykę Justina Biebera. I podczas gdy udajesz, że jesteś jednym z jego hejterów, również w głębi duszy uwielbiasz fakt, że tak jak Ty nosi on buty Converse. My tak na żarty ;)
Designerskie i błyszczące sneakersiki
Świetny smak przychodzi łatwo, gdy tylko ma się na niego kasę. Tymczasem Gucci czy Giuseppe Zanottisa to Twoja modowa biblia, choć nie umiesz wymówić poprawnie ani słowa po włosku. Dumny jesteś jednak z faktu, że czasem uda Ci się uzbierać na buty jednej z tych egzotycznie brzmiących marek modowych. Twój styl życia to także gorące samochody i kobiety, a w Twojej szafie nie ma końca królestwa imponujących kicksów.
W klubie zawsze masz najlepszą lożę dla siebie, a strefa VIP to Twój drugi dom. Właśnie tam siadasz zakładając nogę na nogę, aby każdy mógł zobaczyć Twoje markowe buty - na wszelki wypadek, gdyby ktoś jeszcze nie wiedział, jakim jesteś bogiem. Zawsze zamawiasz drinki z truskawkami, ponieważ twój harem je kocha.
Rolka aparatu iPhone'a zawiera więcej zdjęć Twoich butów niż ludzi. Prawdopodobnie masz też inne designerskie sneakersy (z których większości nigdy nie nosisz), które służą jako świątynia Twojej niesamowitości. Nawet twoja pokojówka nie może wejść do twojego pokoju o doskonałym wystroju.
Jesteś snobem muzycznym, specjalizującym się w ekskluzywnej, rzadko słyszanej muzyce didżejskiej, ale jeśli jest to ostatnie połączenie Backstreet Boys, nagle czujesz spokój i łączność z wszechświatem. Tylko BSB, Ty i twoje buty Gucci -istna trójca święta.
Podstawowe buty sportowe bez nazwy
Nie wstydź się tego, że nie jesteś w grze. Bez względu na to, czy byłeś w Walmart, czy na pchlim targu, znów znalazłeś świetną ofertę na jakieś nienazwane adidaski. W gruncie rzeczy jesteś męską wersją chytrej baby z Radomia. Nie jesteś też lalusiem, który łapie znajomych na ciuszki. Jesteś sobą, tak po prostu. Jan Kowalski do usług. Twoje dziewczyny są zazwyczaj blondynkami, chodzą większość doby w spodniach do jogi i lepiej tworzą hashtagi niż zdania. Ty za to wiesz, że Twoje sneakersy no-name nieco śmierdzą - nie całkiem jak spocone stopy, ale bardziej jak spleśniały zakwas. I mają jakąś dziwną brązową rzecz przylepioną pod podeszwą. Kto by się przejmował. Wyschnie i się skruszy.
Masz nadęte poczucie wyższości nad każdym, kto osądza Twoje buty, ponieważ według ciebie, etykiety są dla krów. Jednak zgodnie z prawdą, prawdziwym powodem, dla którego nie ubierasz się lepiej, jest to, że inwestujesz większość swojego czasu, energii i prawie całą swoją osobistą dumę w swoją fantastyczną drużyną piłkarską.
Netflix i chill to twoja weekendowa mantra. Twoje białe (kiedyś) kicksy służą Ci do wyjścia ze śmieciami czy na zakupy do lokalnego Dino. Żyjesz i dajesz żyć innym. Brawo.
Odpicowane kicksy bling-bling
Niech zgadniemy - jeśli tylko nowe buty Jordan mają jakiś złoty detal na cholewce, od razu lądują w Twojej kolekcji? Masz ich już 20? Cóż… jak to mówią - Sky is the limit! W Twojej opinii niebo jest granicą, także jeśli chodzi o drogie ulepszenia sneakersów. Na to zawsze znajdzie się jeszcze odrobinę miejsca na bocznym panelu cholewki. A jak nie to pod podeszwą. Voila!
Rozmawiasz o sneakersach z podobnymi szalenie upiększonymi upiększeniami zdań. Uwielbiasz gdy mają na sobie masę platynowych zamków i guziczków, diamentowych dodatków, sznurowadeł uszytych z najrzadszych kaszmirowych przędz oraz półprzezroczyste podeszwy ze światełkiem led w środku. Takie kicksy nosi połowa z waszej ekipy. Zawsze dostajesz to co chcesz i wiesz, że pieniądz rządzi światem. Dla Ciebie kicksy to głośne i dumne odwrócenie uwagi od Twoich mniej efektownych zdolności i pewnej luki w podstawowej wiedzy popularnonaukowej.
Nienawidzisz tego, że noszenie okularów przeciwsłonecznych w nocy już nie jest modne. Nigdy nie porzucisz swojego srebrnego łańcucha w nadziei, że pewnego dnia bogowie mody ulitują się nad tobą i sprawią, że znów wrócą do łask.
Przed wieczornym wyjściem zawsze psikasz się podwójną ilością wody kolońskiej na wypadek, gdybyś miał tej nocy szczęście. Ale zwykle jest to po prostu dużo zmarnowanego produktu. Kicksy są jak widać Twoim najbardziej zwariowanym gadżetem. Wyznajesz jednak zasadę "Nie osądzaj człowieka, dopóki nie spędzisz dnia w jego butach". I chociaż możesz szanować tę mądrość, to prawdziwą frajdą dla Ciebie jest to, żeby pośmiać się z tego typka co nosi buty sportowe niepodpisane żadną z marek. Nie robisz jednak nic złego - w swojej ocenie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz